Koniec. Początek. Domem pod domem.

Powróciliśmy. Przynajmniej fizycznie, bo z takimi faktami kłócić się nie da. Odwiedziliśmy jeszcze sąsiadów Słowaków, zorganizowaliśmy sobie zieloną noc i poranek pod sulowskimi skałkami i w doborowych humorach, skąpani w słońcu i błogości zaprzęgliśmy do ostatniej przejażdżki tego tripa naszego najdzielniejszego towarzysza podróży- kroka.    Ledwo rzuciliśmy kamieniem i już znajdujemy się w Chochołowie, skąd…

Read More

180 stopni dookoła świadomości

Dwa tygodnie wakacji to doprawdy zbyt mało na cokolwiek. Najczęściej to prawne zobowiązanie i pozorne naładowanie baterii. Trzy tygodnie to całkiem fair- mózg przynajmniej odparuje, ciało odpocznie, energia zacznie równo krążyć. Miesiąc z kolei to torpeda! Świadomość powraca, ciężka rutyna przestaje się opłacać, brzydną zgiełki miasta, człowiek pragnie wiecznego lata! Osobiście uważam, że zdecydowanie powinno…

Read More