Nie dalej niż 3 dni temu zdałam sobie sprawę z nadchodzących wydarzeń. Nasze słońcem i błogością ociekające dni nadal zdają się płynąć przyjaźnie leniwym prądem, tym samym nie wywierając ani krzty presji względem zbliżających się Świąt. Co się stało? Gdzie są kolędy, gdzie kolorowe lampki, stroiki, sklepy pełne kuszących promocji, reklamy tętniące świątecznym nastrojem, gdzie jest choinka, gdzie jest Rudolf, gdzie szał zakupów, gdzie są kolejki do kas, gdzie jest karp i barszcz?!

Chulilla jak zawsze tętni tym samym życiem, tym samym rytmem, budzi się wcześnie, zaprasza starszyznę na kawę do knajp, potem wygania młodocianych do miast do pracy, a hipisów i przyjezdnych wspinaczy do kanionu, w skały. I zawsze tak samo, jak gdyby brak rutyny miał jej ciężko zaszkodzić. Dlatego skromny napis FELIZ NAVIDAD z rzadka rozbłyska nad centrum, neony dookoła kościoła są najładniejszym świetlnym akcentem w miasteczku, a kolorowe lampki zdobiące drzewa są mało kolorowe, w zasadzie monokolorowe – estetyczne, bez szału, jakby Świętemu Mikołajowi nie dane było tu zawitać i zostawić prezenty dzieciom i rodzinom.  Bo niby jak ten Mikołaj ma tutaj nadjechać ze swoimi reniferami, skoro nie ma gdzie zaparkować sań? Czy może będzie ślizgał się po rozgrzanym aslafcie? I którędy wejdzie, kiedy kominki są tu takie maleńkie?

_DSC8270  _DSC8278

 

Wymarzyłam sobie barszcz. Szukałam buraków w różnych miejscach i, ku mojemu zaskoczeniu, jest to w Hiszpanii produkt iście deficytowy… Chciałam uszka, ale nie mam suszonych grzybów ani perspektywy na ich pozyskanie…Chciałam pierogi z kapustą i grzybami, ale wiadomo- grzybów brak, karpia też bym zjadła, ale kto tu słyszał o karpiu? Chciałabym podłożyć komuś prezent pod choinkę, lecz którą? Tą sztuczną małą nędzę stojącą przed restauracją? Czy ktoś podzieli się ze mną opłatkiem? Czy zaśpiewamy cichą noc przy ciepłym świetle świec?

_DSC8170  _DSC8166

A jednak nie mogę się doczekać Świąt w Hiszpanii! Mała zakurzona choinka z krzywym szpicem ma w sobie coś uroczego, kalmary zamiast karpia brzmią całkiem ciekawie, kozina zamiast uszek- czemu nie? A w prezencie rozdam 20 uścisków, 100 dobrych słów i 1 najprawdziwszego całusa.. Zamiast piernika zrobię ciasto marchewkowe, a kolędować będziemy przy lampce wina we wszystkich możliwych językach świata. Będziemy się trzymać naszego niekonwencyjnego klimatu i spędzimy niestandardowe święta, starając się uczynić je magicznymi i niepowtarzalnymi. I choć rodziny i najbliższych w tym roku brak i trochę nam w związku z tym żal, skorzystamy z okazji i wyczekamy naszej hiszpańskiej pierwszej gwiazdki snując życzenia, wizje i plany. W zeszłym roku spędziliśmy nasze Święta na tajskiej plaży, co zaowocowało krokodylem, podróżą i naszymi świętami właśnie tutaj. Co przyniesie nam Chulillska gwiazdka? Jakie kolejne marzenia przyjdzie nam realizować w nadchodzącym roku? Doczekać się nie mogę… 🙂

_DSC8271

Korzystając z okazji. Życzę wszystkim najcudowniejszych świąt pełnych wewnętrznego spokoju, ciepła w sercu i na duchu i dziecięcej radości pozwalającej cieszyć się z najmniejszych i pozornie najgłupszych rzeczy. Życzę Wam mnóstwa ciepłych uścisków i przynajmniej jednego szczerego pocałunku, a najbardziej życzę Wam błogości i spełnienia, luźnych ramion, miękkich kolan, mimicznych zmarszczek od uśmiechów, zdrowych pleców i ciepłych dłoni i stóp. WESOŁYCH ŚWIĄT – gdziekolwiek i jakkolwiek!

Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem *