Poprawna optymistka, wielbicielka czekolady, gadania bez opamiętania i nieświadomego nucenia pod nosem. Zapewne najszybciej chodząca osoba, którą spotkaliście, więc istnieje prawdopodobieństwo, że minęła się z powołaniem i powinna dziś błyszczeć w świetle fleszy z tej samej przyczyny co Robert Korzeniowski.
Mówi, że może żyć bez sportu, ale chyba tylko wtedy, gdy jest przetrenowana. Mówi też czasem, że nigdy więcej nie będzie się wspinać, ale nikt już w to nie wierzy…
czytam ,czytam i zdumiewam widzę piękno słów rozumienie życia cieszę się, mama