I znowu najlepiej. Cuenca!

Długo czekaliśmy, aż zimowe klimaty środkowej Hiszpanii zostaną zdominowane przez cieplejsze fronty. Wypiętrzony region La Mancha o tej porze roku w zasadzie niewiele różni się od naszej polskiej pogody. A, że nie zależy nam na świetnym skalnym tarciu kosztem trzęsienia się od rana do wieczora, dzielnie śledzimy prognozę pogody i wyczekujemy wyższych temperatur. No i…

Read More

Tam, gdzie piękno się materializuje. Casa Gorjas

Kręcenie się w kółko w okolicach Alicante znalazło swoje totalne uzasadnienie pewnego pięknego popołudnia, kiedy powróciliśmy w strony ulubionego Cabezo d’or, które majestatycznie góruje nad miastem. Złote Wzgórze mieliśmy okazję eksplorować już początkiem marca, jednak po jego opuszczeniu odczuwaliśmy niedosyt i-obydwoje-mieliśmy silną potrzebę powrócenia tam, choć na chwilę. Nasze nienasycenie dotyczyło głównie pewnego pięknego domu,…

Read More

Z cyklu powroty. Albarracin, kolejne starcie

No i jesteśmy znowu. Jeden z najładniejszych ogródków bulderowych w Europie i pewnie najładniejszy taki w Hiszpanii. Nie mnie to oceniać, bo jest to moje drugie doświadczenie boulderowe, a porównanie praktycznie żadne, bo pierwsze koty za płoty były też tutaj 🙂 Słyszałam natomiast od starych wyjadaczy, że Albarra to, zaraz po Fontach, najlepsza miejscówa do…

Read More

Niekończąca się historia. Chulilla

Chulilla powoli zasługuje na całkiem osobną cegiełkę w zielonotempnym menu… Nie po raz pierwszy i z pewnością nie po raz ostatni przychodzi mi wspomnieć o tym szczególnym, przynajmniej dla nas, miejscu. W ciągu ostatniego miesiąca cztery razy żegnaliśmy się z naszymi fantastycznymi współlokatorami Grand Hotelu, nie dlatego, że lubimy się żegnać. Korzystne zbiegi okoliczności i…

Read More