Grand Hotel Chulilla

Przygoda z Chulillą rozpoczęła się na długo wcześniej przed naszym przybyciem tutaj. Bowiem mentalnie Chulillię odwiedziliśmy pewnego ciepłego wieczoru na parkingu w Tarnie. Wielobarwne, nasycone bombą pozytywnych wrażeń, z przeplatającymi się na przemian ochami i achami, historie o miejscu doskonałym, gdzie słońca i przyjaciół nigdy nie brakuje, gdzie wspinaczka, miasteczko i widoki miodem ociekają, gdzie…

Read More

Katalonia. Poklamowy szok, czyli dziurki, krawądki i wycisk od M.

Pierwszy długi rest z szumem fal w tle miał być nie tylko zmianą otoczenia i regeneracją po dwóch miesiącach ładowania. Miał być motywacją do kolejnych eksploracji katalońskich regionów wspinaczkowych, których jest tutaj doprawdy od groma. Aż nie wiedzieliśmy gdzie najpierw się udać, gdzie wytracić narośniętą podczas restu skórę, gdzie rozładować napięcia powstałe wskutek intensywnego wypoczywania,…

Read More

Szum fal, dzikość plaż, skoki w dal. RES(e)T

Rodellar gościł nas najlepiej jak potrafił, dał nam pogodę, dobre wspinanie, wybitne towarzystwo i kupę pozytywnej energii. Ciężko nam się stąd ruszyć. Ale ciała podpowiadają nam, że pora na odpoczynek, że dwa miesiące wspinaczkowego napierania to okres po którym trzeba zresetować obolałe ciało i ociężały umysł, „wyzerować się” w towarzystwie morza, dzikiej plaży i książek….

Read More